W pewnym momencie, w styczniu, całkowicie nieoczekiwanie, nadarzyła się okazja aby zmienić lokalizację studia. Miejsce do remontu, ale z potencjałem, na parterze, bliżej domu, z dobrym dojazdem i darmowym parkingiem. Czas było zmierzyć się z tabelką „za i przeciw”. Decyzja zapadła. Od tygodnia pracuję w nowej przestrzeni. Mam czas się do niej przyzwyczaić, poznać jej zalety i okiełznać wady. A was zapraszam do obejrzenia nowych czterech kątów i oczywiście do odwiedzenia mnie 🙂